Jestem jeszcze młody. Na tyle, że dopiero niedawno zacząłem interesować się problemami ekonomicznymi. Zainteresowanie szybko przerodziło się w pasję, z prostego powodu: powoli nadchodzi czas osiągnięcia samodzielności finansowej. Wiem jak funkcjonują banki i inne instytucje przechowujące czy kontrolujące nasze pieniądze. Wiem, że mając "tradycyjną" pracę lepiej nie wiedzieć, jaką część oddajemy ZUS-owi, aby nie wpaść w depresję. Nie warto też czekać z rozłożonym rękami na wsparcie losu, zwłaszcza że to głupi ma zawsze szczęście. Należy wziąć sprawy w swoje ręce i opracować sposoby na jak najlepsze wykorzystanie dostępnych możliwości. Czasami trudno je oszacować samodzielnie, głównie przez słabą znajomość instrumentów finansowych i strach przed nieznanym.
Nie mam wykształcenia ekonomicznego, a jedynym przedmiotem szkolnym mówiącym o finansach były "Podstawy przedsiębiorczości" (nie licząc "Podstaw zarządzania jakością" już na poziomie studiów). Kilka miesięcy temu przejrzałem książkę zawierającą materiał z tego przedmiotu. Okazało się, że tematy będące czarną magią w czasach licealnych, są teraz normalne, wręcz oczywiste. Edukacja ekonomiczna - niekoniecznie typowo szkolna - jest bardzo potrzebna - mniej niż połowa klasy posiadała wtedy własne konto bankowe (!).
Będę pisał głównie o:
- oszczędzaniu: dlaczego warto, kiedy nie wypada
- domenach internetowych: rejestracja, handel, parkowanie, optymalizacja
- usługach bankowych, z naciskiem na konta rozliczeniowe i oszczędnościowe, lokaty i inne ciekawe oferty
- funduszach inwestycyjnych (mniejsze zło, czy idealna alternatywa dla GPW?)
- giełdzie walutowej: Forex
- narzędziach giełdowych: elementy analizy fundamentalnej oraz analiza techniczna (trendy, świece japońskie, wykorzystanie poziomów Fibonacciego, fale Elliotta, inne wskaźniki)
A także:
- sposobach na utrzymanie się w trakcie studiów (mały ukłon w stronę moich rówieśników)
- wartych uwagi programach partnerskich
Jak widać, będę trzymał się tematyki inwestowania i rozsądnego dysponowania oszczędnościami. Co jakiś czas mogą pojawiać się materiały w formie krótkich poradników zawierających przedstawienie problemu od podstaw aż do praktycznego zastosowania.
Na razie nie przewiduję artykułów bezpośrednio związanych z Giełdą Papierów Wartościowych. To po prostu nie moja działka, znajdziecie wielu fachowców znających GPW lepiej niż ja.
Zapraszam do regularnych odwiedzin!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz